🐳 On Nie Chce Ślubu

On nie chce ślubu Zarchiwizowany. Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. On nie chce ślubu. Przez Gość Ewka_nie_stąd, Wrzesień 20, 2013 w Życie uczuciowe. Mieszkam z facetem, on nie chce ślubu; Dieta Smacznie Dopasowana 5w1. Dieta dla Par. Dieta o Niskim IG. Dieta wegańska. Dieta na niedoczynność tarczycy. Dieta DASH. Warto podkreślić bardzo ważne rozróżnienie, z którego wielu konsumentów nadal nie zdaje sobie sprawy. Zadatek nie podlega zwrotowi, jeżeli tylko nie dojdzie do wykonania usługi. Natomiast zaliczka to pieniądze zwrotne. Ważne jest więc, by sprawdzić, jaki konkretny termin użyty został w umowie. Ślubu nie będzie. Nie musi Pani od razu naciskać na partnera ani nakłaniać go do zmiany decyzji, by nie poczuł się osaczony, by niepotrzebnie nie sprowokować jakiegoś konfliktu. Radziłabym po prostu porozmawiać z narzeczonym i powiedzieć mu uczciwie o swoich potrzebach, uczuciach i oczekiwaniach tak, jak napisała Pani o tym w wiadomości tutaj, np Powiedział, że nie chce takiej żony, nie chce tego ślubu, że to tylko przyzwyczajenie, żebym się wyprowadziła. . Co konkretnie on Ci zarzuca, to jest istotne. Uważam, że to zbyt mocne słowa żeby je lekceważyć - przyzwyczajenie, wyrzucanie Cię z domu. Może nie myślisz w tej chwili o małżeństwie. Może poczujesz to później, a może to pragnienie nie nadejdzie nigdy. Czy to bardzo złe nie czuć, że chce się wziąć ślub? Nie. Być może najzwyczajniej w świecie nie jest na to dobry czas. Pragnienie ślubu to nie to samo, co odczuwanie głodu czy chłodu. Dlaczego ona nie chce ślubu? O kobietach zwykło się myśleć w kategoriach strony, której w sposób szczególny zależy na legalizacji związku. Panie często rzeczywiście marzą o ślubie na długo, zanim spotkają tego jedynego. Jednak nie jest to regułą. 2 / 7 Miranda Kerr i Evan Spiegel. Australijska supermodelka i Aniołek Victoria's Secret Miranda Kerr zaczęła spotykać się ze współzałożycielem Snapchata Evanem Spiegelem w 2015 r. Pomimo posiadania dziecka ujawniła, że nie myśli o kolejnym potomku aż do chwili, gdy stanie się panią Spiegel. Ślubu nie wiem czy chce, jak tak to tylko cywilny a dzieci mieć nie będę. Mojej kuzynki mi szkoda, ciocia ją wręcz zmusiła do tego. Żadne argumenty do niej nie docierają, nawet to jak oznajmiła, że nie jest wierząca i planuje dokonać apostazji. Ponieważ moje poglądy uległy zmianie, nie podoba mi się to, że mieszkam z mężczyzną bez ślubu. Staram się delikatnie dać mu do zrozumienia, że do szczęścia brak mi tylko jego sakramentalnego TAK. On zaś uważa, że chce być moim mężem, ale jeszcze nie teraz. Gdyby od początku mówił, że nie chce ślubu, rodziny, dzieci- to co innego, wtedy sytuacja byłaby jasna, a pragnienia autorki wzięte z kosmosu. Ktoś tu musi odpuścić. Trzeba usiąść, na spokojnie porozmawiać. Jeśli on chce tego ślubu- to brać ślub. Jeśli nie chce tego ślubu teraz- ustalić nieprzekraczalny termin. Zasady dobrej kłótni w związku • Mieszkanie z rodzicami po ślubie • Gdy on nie chce ślubu • Kryzys w małżeństwie • Ślub • Choroba afektywna dwubiegunowa. Agnieszka opowiada, jak wygląda życie z chorobą bipolarną (ChAD) uZwsBXi. #261 Napisano 24 marzec 2009 - 12:16 marce-linka, mi mój P. się oświadczył po 4 miesiącach pierwszy raz i pierścionek dostałam. Po 4 latach zaczęłam cisnąc a jego szlag trafiał... W końcu sam do tego dojrzał, po 8 latach... Zastanów się czy Ty chcesz jego czy małżeństwo.. Bo ludzie mogą być ze sobą szczęśliwi i bez ślubu zastanów się nad tym- tym bardziej, ze jestem pewna, że któregoś dnia, jak sama dojdziesz do wniosku, że to przecież nie najważniejsze, on Ci zaproponuje ślub. Wiem, ze ciężko jest czekać a łatwo mówić, ale rozstawać się z kimś, będąc z nim szczęśliwym, tylko dlatego ze on na razie nie czuje się na ślub gotowy? Zastanów się jeszcze... Biała sukienkę jeszcze założysz a drugi raz mężczyzny takiego jak on możesz nie spotkać- jeśli go kochasz pomyśl nad tym. Do góry #262 tina tina Użytkownik 53 postów Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:02 MArcelinko cos mi tu nie pasuje... wiec jestescie po zareczynach. Mieszkacie w Twoim domu, on kupil meble i sprzet. Czyli Ty zainwestowals wiecej niz on w Wasz zwiazek...No dobra. mniejsza o to. Jestescie zareczeni To swietnie! Ale dlaczego masz z nim sex? Przeciez dziecko powinno urodzic sie po slubie! Spokojnie mozesz powiedziec, ze przemyslalas wszystko, ale ze jestes tradycjonalistka jesli chodzi o kolejnosc Mozesz spokojnie powiedziec, ze: nie ma slubu, nie ma seksu!!! Bo bezslubnego dziecka nie chcesz, ani tez z brzuchem nie zamierzasz tanczyc na swoim weselu! No i zobacz jak dlugo on bez seksu wytrzyma Sposobow jest mnostwo, a najglupszym jest oddawanie pierscionka. Ja obrazilabym sie o to. Do góry #263 magdaaaaa magdaaaaa ..lekko próżna flirciara.. Użytkownik 23947 postów Nastrój:Zmęczona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:13 marce-linka no nie ciekawa masz sytuacje , ale mysle ze musisz z nim powaznie porozmawiac i powiedziec ze dzieci to chcesz miec po slubie. Cywilny to tez ślub jak kazdy inny. Jak zajdziesz w ciąze to on moze sie nigdy z toba nie ozenic bo po co : bedziecie mieć mieszkanie , dziecko wiec po co papierek i wydatek na slub. czemu mi dałeś wiarę w cud a potem odebrałaś wszystko Do góry #264 nie(d)oceniona Napisano 24 marzec 2009 - 15:27 *Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny. Do góry #265 Marzycielka24 Napisano 24 marzec 2009 - 15:32 Przepraszam, pewnie zaraz mi się dostanie ale tak czytam i coraz bardziej mnie nosi... Nie chce nikogo urazic, ale powiedzcie mi, kto powiedział, że kolejność ślub-dziecko jest własciwa i przyniesie szczęście? Nie mówie, że kolejność dziecko-ślub ją przyniesie, szanse są 50/50 w obu przypadkach. marce-linka, po co martwic się czyms co naprawde nie jest powodem do zmartwień. Pisałaś, ze rodzina wypytuje- czujesz presje? Naprawde zastanów się. Jesli nie chcesz dziecka teraz to mu o tym nie mów, ale nie zarzucaj, że to nie ta mozesz powiedziec, ze przemyslalas wszystko, ale ze jestes tradycjonalistka jesli chodzi o kolejnosc Mozesz spokojnie powiedziec, ze: nie ma slubu, nie ma seksu!!! Bo bezslubnego dziecka nie chcesz, ani tez z brzuchem nie zamierzasz tanczyc na swoim weselu! Wybacztina, ale jeśli tak mu powie... Mieszkaja razem z tego co zrozumiałam a są przed ślubem, więc powiedz mi- gdzie tu tradycjonalizm? Taki branie faceta na sex jest dziecinne i... PO CO?Proszę bardzo na mnie nie krzyczeć.... Do góry #266 Torii1988 Napisano 24 marzec 2009 - 15:45 Marzycielka24, ja się w 100% z tobą zgadzam marce-linka na wszystko przychodzi czas. czy ślub jest konieczny by być z kimś szczęśliwym Do góry #267 tina tina Użytkownik 53 postów Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:45 ja nie krzycze na nikogo )) kazdy ma prawo do swojego zdania, a co wybierze MArcelinka, to jej sprawa i decyzja. Mnie sie wydaje, ze u Marcelinki powodem smutku jest brak slubu. No to jak chce sie hajtnac, to wszystkie srodki sa dobre, ktore prowadza do celu. Sex jest nastarsza metoda... Moze i szantaz, ale jaki skuteczny )) jak on wytrzyma, tzn, ze mu tak nie zalezy... tzn, ze lepiej sie w ogole nie hajtac. A to chyba najlepiej wyjasnic jak najwczesniej, a nie jak dziewczyna bedzie w ciazy. Do góry #268 nie(d)oceniona Napisano 24 marzec 2009 - 15:49 No to jak chce sie hajtnac, to wszystkie srodki sa dobre, ktore prowadza do jest nastarsza metoda... Moze i szantaz, ale jaki skuteczny )) jak to czytam to mi sie straszno robi ... nie rozumiem twojego sposobu myślenia i mało tego - przeraża mnie on *Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny. Do góry #269 Roxi Roxi Użytkownik 3496 postów Wzrost:175 Włosy:ombre Partner:A :) Nastrój:Zadowolona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:50 nie bedę na nikogo krzyczeć, ponieważ uważam identycznie jak nie(d)oceniona i Marzycielka24. Już nie rozchodzi mi sie o ten seksualny sznataż, lecz o samo kłomstwo w imię przysłowia "cel uswięca środki". Ja bym tak nie mogła bo czułabym się z sobą samą źle... Do góry #270 Marzycielka24 Napisano 24 marzec 2009 - 15:50 No to jak chce sie hajtnac, to wszystkie srodki sa dobre, ktore prowadza do ale związek to najczęściej 2 osoby i obie powinny chciec- taki kompromis. Ewentualnie jak nie to dyskusja, rozmowa i czas na przemyślenie czemu tej drugiej osobie tak na tym ślubie zależy a nie szantaż!Moze i szantaz, ale jaki skuteczny )) jak on wytrzyma, tzn, ze mu tak nie zalezy... tzn, ze lepiej sie w ogole nie hajtacA Ty bys chciał, żeby ktoś Cie tak szantazował? Bo ja ja w tym okresie o którym pisałam, że strasznie ślubu chciałam i cisnęłam, spotkałam pewną osobę, która spytała mnie- PO CO? Jesli masz sensowne powody to rozmawij, rozmawij, rozmawija, a potem go ze swoimi przemyśleniami zostaw. Do góry #271 Roxi Roxi Użytkownik 3496 postów Wzrost:175 Włosy:ombre Partner:A :) Nastrój:Zadowolona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:52 No to jak chce sie hajtnac, to wszystkie srodki sa dobre, ktore prowadza do właśnie o to mi chodziło. Byle po trupach, byle do celu którym w tym przypadku jesty ołtarz - o maj gad Do góry #272 magdaaaaa magdaaaaa ..lekko próżna flirciara.. Użytkownik 23947 postów Nastrój:Zmęczona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:55 dziewczyna jest kilka lat w zwiazku , ma pierscionek , nie ma kilkunastu lat to chcałaby wiedziec na czym stoi , gdyby jej kiedys nie powiedziała ze wezmą ślub tylko umówili sie na "kocia łape " to byłaby inna historia czemu mi dałeś wiarę w cud a potem odebrałaś wszystko Do góry #273 Roxi Roxi Użytkownik 3496 postów Wzrost:175 Włosy:ombre Partner:A :) Nastrój:Zadowolona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:56 magdaaaaa, tak kochana ale nie o to nam teraz chodzi..o ten szantaż- dla mnie to poroniony pomysł, ale każdy ma swoje metody Do góry #274 Torii1988 Napisano 24 marzec 2009 - 15:58 jeśli ja kocha to i ślub będzie.... takie moje zdanie Do góry #275 Marzycielka24 Napisano 24 marzec 2009 - 16:02 jeśli ja kocha to i ślub będzie.... takie moje zdanieA jak nawet nie będzie to nie zanczy, że jej nie kocha. W sobotę był ślub kumpla- na którym właśnie nie byłam- rocznego synka pracy siostrzenica jednej z Pań po 6 latach od urodzenia pierwszego dziecka ślub wzięła- bo mają już dwoje a po prostu na wesel nie bylo ich stac. Jeszcze inna parę znam, która ślub brała 2 tygodnie przed komunią swojej córki. Ale już nie i bardzo przepraszam za tą małą dygresję. Do góry #276 tina tina Użytkownik 53 postów Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 16:06 przerazajace jest chyba tylko to, ze moja metoda daje w ciagu tygodnia rozwiazanie. Poza tym tak naprawde- jaki szantaz? Szantaz jest wtedy, jesli sie kogos zastrasza ujawnieniem kompromitujacych materialow, w celu wymuszenia najczesciej pieniedzy. Czy marcelinka zastrasza swojego partnera i chce go skompromitowac? Nie. Ona chce od niego decyzji, bo dosc ma czekania. Moja metoda jest prosta, jezeli nie, to nie... jezeli tak, to tak. Zreszta to tylko jeden z 1000 sposobow )) Czy chcialabym cos takiego? Tak, wiedzialabym na czym stoje. Czy to straszne i przerazajace? Moze dla niektorych i straszne i drastyczne. Dla mnie nie, bo lubie jasne sytuacje. Dosc mam jakis niepokojow duszy i czekania nie wiadomo na co... Prosze tylko o wyrozumialosc dla mnie I prosze na mnie nie krzyczec Kazdy ma swoje racje, a Marcelinka zrobi jak uwaza. Do góry #277 marce-linka Napisano 24 marzec 2009 - 16:18 Kochane dziewczynki właśnie wróciłam z do wczorajszego dnia to oddałam mu pierścionek i powiedzialam ze jak bedzie gotowy na małżeństwo to wtedy może mi go sie-a jak!! Widzicie cały problem leży w tym że gdy w tamtym roku w kwietniu rozmawialiśmy o ślubie cywilnym to wszystko było na go wziąć w czerwcu w tym chciałam dziecko? Bo skoro mieliśmy wziąć ślub w czerwcu to nieprzeszkadzałoby mi to gdybym była w 2 albo w 3 miesiącu tylko wtedy gdybyśmy brali o dziecko są a temat ślubu wczoraj rozmawialiśmy na ten temat to on powiedział mi że problem leży w tym że nie mamy pieniędzy na wesele,że on sobie nie wyobraża jak miałby zaprosić rodzine do domu a nie na szlak mnie mu ze zadziałał na mnie lepiej niż tabletki antykoncepcyjne,nie chce sie na tym zakończyła i cisza! No nie wytrzymam!!!!!!!!!!!!!! Do góry #278 nie(d)oceniona Napisano 24 marzec 2009 - 16:19 tina, jeżeli już Szantaż - to przestępstwo przeciwko wolności polegające na próbie zmuszenia osoby do określonego działania lub zaniechania pod groźbą bezprawną zastosowania przemocy lub ujawnienia pewnych częściowo lub w pełni prawdziwych informacji, których ujawnienie byłoby w opinii szantażującego dużą dolegliwością dla ofiary. źródło wikipediaOna chce od niego decyzji, bo dosc ma jak sie może skończyć twoja "metoda" końcem związku, bo raczej tak jak dziewczyny mówiły nikt nie lubi być stawiany w takiej sytuacji. ciekawe co TY byś zrobiła gdyby twój partner coś takiego ci zrobił dobra ... wyjdę za ciebie bo potrzebuje seksu ... dzieki za taką motywację do zawarcia małżeństwa... nie mówiąc o tym że przecież dookoła masa innych kobiet/facetów ... dużo potrzeba żeby pójśc z kimś do łóżka jeżeli ma sie na to ochote?? *Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny. Do góry #279 magdaaaaa magdaaaaa ..lekko próżna flirciara.. Użytkownik 23947 postów Nastrój:Zmęczona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 16:26 marce-linka on chce slubu czy wesele ? bo to dwie inne sprawy mojej znajomej koleżanka powiedziała ze mieła brac w tym roku slub ale nie bierze bo chce jechac na wakcje i ona jej zapytała czy chce slub czy wesele . bo mozna brac slub i nie robic wielkiego przyjecia za kilkadziesiat tysiecy złoty , to ze bedzie takie drogie nie sprawi ze małzeństwo bedzie bradziej trwałe. Jak człowiek chce naprawde slubu to nie wytacza takich argumentów czemu mi dałeś wiarę w cud a potem odebrałaś wszystko Do góry #280 Alisekai Napisano 24 marzec 2009 - 16:34 marce-linka, zawsze można wziąć ten cywilny i rodzinę na obiad zaprosić. A wesele i kościelny jak będą pieniążki. Dobrze, że z nim porozmawiałaś. Chociaż się obraził, to może ta rozmowa da mu coś do myślenia. Do góry Dołączył: 2013-10-27 Miasto: Kielce Liczba postów: 63 27 października 2013, 14:44 Witam, mieszkam razem z facetem już prawie rok. Owszem jest Nam dobrze ze sobą, układa Nam się, jest dobrze ale....jednak czegoś brakuje. Gdy wspominam czasami (a muszę przyznać, ze robię to dosyć rzadko) o ślubie i o dzieciach to po prostu szkoda słów :-( Jednym słowem uzyskuję od Niego dosyć wymijającą odpowiedź typu: "jestem jeszcze za młody" lub "na to mamy jeszcze czas". rubinald 27 października 2013, 17:53 ON nie stawia sprawy kategorycznie, ale też nie jest zachwycony takim rozwiązaniem. Więc sprawa wygląda jak zaznaczę Wam tutaj, że wynajmujemy mieszkanie i oboje pracujemy. Więc jednak coś musi być nie tak i w czymś musi być rzecz...... ale konkretnie czego sie obawia ze co ....? _morena 27 października 2013, 17:54 Ania842013 napisał(a):ON nie stawia sprawy kategorycznie, ale też nie jest zachwycony takim rozwiązaniem. Więc sprawa wygląda jak zaznaczę Wam tutaj, że wynajmujemy mieszkanie i oboje pracujemy. Więc jednak coś musi być nie tak i w czymś musi być rzecz......no napewno się dowiesz w swoim czasie w czym, oby nie za późno.. Salemka 27 października 2013, 17:54 Pogadaj z nim. Tak szczerze. Przedstaw swój punkt widzenia i swoje racje. Wysłuchaj sobie jakąś taką graniczną datę, do której on musi się zdecydować, bo tak to może trwać w za pół roku i trzymajcie się tego. elewinkaa 27 października 2013, 17:58 _morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):Salemka napisał(a):elewinkaa napisał(a):rozeta999 napisał(a):co to oznacza? to, że nie chce ozenic sie z Tobą - i nic wiecej. za 8 lat tez nie bedzie chciał, bo jest mu wygodnie, a dla 40 letniej kobiecie ciezko bedzie miec nowego faceta. mam kolezanke ktora jest w podobnej sytuacji....brak meza, brak dzieci a z kazdym rokiem bedzie gorzej a czy przez to jest gorsza, jest 'pół" kobieta ? czasem odnoszę wrazenie że wmawia sie nam ze jesli nie bedziemy mieli meza dzieci to bedziemy nieszczesliwe , niespełnione i wgl takie jakies wybrakowane Oczywiście, że tak być nie musi, jednak większość kobiet chce mieć męża i dzieci i dla nich to może być osobisty ktoś woli skupiać się na samorozwoju i karierze, podróżować - być totalnie wolnym i niezależnym to super!!! Szanuje takie wybory kobiet jak najbardziej :) i życzę im żeby były szczęśliwe i żeby im nikt nie gderał za uchem, że się 'marnują'. ale nie zaprzeczysz ze jak sie słyszy ze jak jakas kobita ma 40 dychy i nie ma faceta, dziecka to tak jakos litościwie sie na nia patrzy ze biedactwo , sama mam 30 dychy i mam dosc powoli słuchania to kiedy Ty, kiedy bawimy sie na weselu , albo co lepsze znajome no tak jak sie na studiach juz nikogo nie poznało to był ostati dzwonek teraz to wiesz po ptokach , rynce i cycki opadajano ja np. się dziwię (może nie podchodzę i nie lituję się ale zastanawiam się "czemu?") w takiej sytuacji no i co z tego? Taka tradycja jest, że ludzie łączą się w pary i nie uwierzę, że ta kobieta czy Ty nie chcesz mieć męża... też mam prawie 3dychy i też mnie tak zagadaują ale nie bulwersuje mnie to... prawda ludzie łączą sie w pary ale czy ja koniecznie musze brac slub ?! lifted 27 października 2013, 18:00 moim zdaniem trochę krótko mieszkacie ze sobą. może daj mu jeszcze czas _morena 27 października 2013, 18:00 elewinkaa napisał(a):_morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):Salemka napisał(a):elewinkaa napisał(a):rozeta999 napisał(a):co to oznacza? to, że nie chce ozenic sie z Tobą - i nic wiecej. za 8 lat tez nie bedzie chciał, bo jest mu wygodnie, a dla 40 letniej kobiecie ciezko bedzie miec nowego faceta. mam kolezanke ktora jest w podobnej sytuacji....brak meza, brak dzieci a z kazdym rokiem bedzie gorzej a czy przez to jest gorsza, jest 'pół" kobieta ? czasem odnoszę wrazenie że wmawia sie nam ze jesli nie bedziemy mieli meza dzieci to bedziemy nieszczesliwe , niespełnione i wgl takie jakies wybrakowane Oczywiście, że tak być nie musi, jednak większość kobiet chce mieć męża i dzieci i dla nich to może być osobisty ktoś woli skupiać się na samorozwoju i karierze, podróżować - być totalnie wolnym i niezależnym to super!!! Szanuje takie wybory kobiet jak najbardziej :) i życzę im żeby były szczęśliwe i żeby im nikt nie gderał za uchem, że się 'marnują'. ale nie zaprzeczysz ze jak sie słyszy ze jak jakas kobita ma 40 dychy i nie ma faceta, dziecka to tak jakos litościwie sie na nia patrzy ze biedactwo , sama mam 30 dychy i mam dosc powoli słuchania to kiedy Ty, kiedy bawimy sie na weselu , albo co lepsze znajome no tak jak sie na studiach juz nikogo nie poznało to był ostati dzwonek teraz to wiesz po ptokach , rynce i cycki opadajano ja np. się dziwię (może nie podchodzę i nie lituję się ale zastanawiam się "czemu?") w takiej sytuacji no i co z tego? Taka tradycja jest, że ludzie łączą się w pary i nie uwierzę, że ta kobieta czy Ty nie chcesz mieć męża... też mam prawie 3dychy i też mnie tak zagadaują ale nie bulwersuje mnie to... prawda ludzie łączą sie w pary ale czy ja koniecznie musze brac slub ?! no to juz zależy od Twojej wiary, chodziło mi o to, że "w tym wieku" ktoś jest samotny Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86174 27 października 2013, 18:02 Ja rozumiem chęci bycia razem czy głęboką miłość, ale dla mnie rok to jest naprawdę bardzo krótki okres czasu jak na takie decyzje. A to, że para nie chce brać ślubu po roku nie oznacza, że nie chcą się pobrać czy że są siebie mniej pewni czy się mniej kochają. Po prostu może z przezorności. Przez rok u niektórych wydarzy się wiele sytuacji, które scementują związek, a w niektórych przypadkach nie wydarzy się nic. I potem takie pary biorą ślub, pierwszy kryzys i rozwód po kilku miesiącach... I jasne, że tak może stać się i po 20 latach ślubu a nie po kilku miesiącach, ale jednak staż robi swoje, choćby jeśli mowa o walce o związek. elewinkaa 27 października 2013, 18:03 _morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):_morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):Salemka napisał(a):elewinkaa napisał(a):rozeta999 napisał(a):co to oznacza? to, że nie chce ozenic sie z Tobą - i nic wiecej. za 8 lat tez nie bedzie chciał, bo jest mu wygodnie, a dla 40 letniej kobiecie ciezko bedzie miec nowego faceta. mam kolezanke ktora jest w podobnej sytuacji....brak meza, brak dzieci a z kazdym rokiem bedzie gorzej a czy przez to jest gorsza, jest 'pół" kobieta ? czasem odnoszę wrazenie że wmawia sie nam ze jesli nie bedziemy mieli meza dzieci to bedziemy nieszczesliwe , niespełnione i wgl takie jakies wybrakowane Oczywiście, że tak być nie musi, jednak większość kobiet chce mieć męża i dzieci i dla nich to może być osobisty ktoś woli skupiać się na samorozwoju i karierze, podróżować - być totalnie wolnym i niezależnym to super!!! Szanuje takie wybory kobiet jak najbardziej :) i życzę im żeby były szczęśliwe i żeby im nikt nie gderał za uchem, że się 'marnują'. ale nie zaprzeczysz ze jak sie słyszy ze jak jakas kobita ma 40 dychy i nie ma faceta, dziecka to tak jakos litościwie sie na nia patrzy ze biedactwo , sama mam 30 dychy i mam dosc powoli słuchania to kiedy Ty, kiedy bawimy sie na weselu , albo co lepsze znajome no tak jak sie na studiach juz nikogo nie poznało to był ostati dzwonek teraz to wiesz po ptokach , rynce i cycki opadajano ja np. się dziwię (może nie podchodzę i nie lituję się ale zastanawiam się "czemu?") w takiej sytuacji no i co z tego? Taka tradycja jest, że ludzie łączą się w pary i nie uwierzę, że ta kobieta czy Ty nie chcesz mieć męża... też mam prawie 3dychy i też mnie tak zagadaują ale nie bulwersuje mnie to... prawda ludzie łączą sie w pary ale czy ja koniecznie musze brac slub ?! no to juz zależy od Twojej wiary, chodziło mi o to, że "w tym wieku" ktoś jest samotny slub mozna wziąć tez cywilny , samotnym w zwiazku/małżenstwie tez mozna byc _morena 27 października 2013, 18:03 elewinkaa napisał(a):_morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):_morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):Salemka napisał(a):elewinkaa napisał(a):rozeta999 napisał(a):co to oznacza? to, że nie chce ozenic sie z Tobą - i nic wiecej. za 8 lat tez nie bedzie chciał, bo jest mu wygodnie, a dla 40 letniej kobiecie ciezko bedzie miec nowego faceta. mam kolezanke ktora jest w podobnej sytuacji....brak meza, brak dzieci a z kazdym rokiem bedzie gorzej a czy przez to jest gorsza, jest 'pół" kobieta ? czasem odnoszę wrazenie że wmawia sie nam ze jesli nie bedziemy mieli meza dzieci to bedziemy nieszczesliwe , niespełnione i wgl takie jakies wybrakowane Oczywiście, że tak być nie musi, jednak większość kobiet chce mieć męża i dzieci i dla nich to może być osobisty ktoś woli skupiać się na samorozwoju i karierze, podróżować - być totalnie wolnym i niezależnym to super!!! Szanuje takie wybory kobiet jak najbardziej :) i życzę im żeby były szczęśliwe i żeby im nikt nie gderał za uchem, że się 'marnują'. ale nie zaprzeczysz ze jak sie słyszy ze jak jakas kobita ma 40 dychy i nie ma faceta, dziecka to tak jakos litościwie sie na nia patrzy ze biedactwo , sama mam 30 dychy i mam dosc powoli słuchania to kiedy Ty, kiedy bawimy sie na weselu , albo co lepsze znajome no tak jak sie na studiach juz nikogo nie poznało to był ostati dzwonek teraz to wiesz po ptokach , rynce i cycki opadajano ja np. się dziwię (może nie podchodzę i nie lituję się ale zastanawiam się "czemu?") w takiej sytuacji no i co z tego? Taka tradycja jest, że ludzie łączą się w pary i nie uwierzę, że ta kobieta czy Ty nie chcesz mieć męża... też mam prawie 3dychy i też mnie tak zagadaują ale nie bulwersuje mnie to... prawda ludzie łączą sie w pary ale czy ja koniecznie musze brac slub ?! no to juz zależy od Twojej wiary, chodziło mi o to, że "w tym wieku" ktoś jest samotny slub mozna wziąć tez cywilny , samotnym w zwiazku/małżenstwie tez mozna bycno ale wiesz o co mi chodzi mam nadzieję elewinkaa 27 października 2013, 18:04 _morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):_morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):_morena napisał(a):elewinkaa napisał(a):Salemka napisał(a):elewinkaa napisał(a):rozeta999 napisał(a):co to oznacza? to, że nie chce ozenic sie z Tobą - i nic wiecej. za 8 lat tez nie bedzie chciał, bo jest mu wygodnie, a dla 40 letniej kobiecie ciezko bedzie miec nowego faceta. mam kolezanke ktora jest w podobnej sytuacji....brak meza, brak dzieci a z kazdym rokiem bedzie gorzej a czy przez to jest gorsza, jest 'pół" kobieta ? czasem odnoszę wrazenie że wmawia sie nam ze jesli nie bedziemy mieli meza dzieci to bedziemy nieszczesliwe , niespełnione i wgl takie jakies wybrakowane Oczywiście, że tak być nie musi, jednak większość kobiet chce mieć męża i dzieci i dla nich to może być osobisty ktoś woli skupiać się na samorozwoju i karierze, podróżować - być totalnie wolnym i niezależnym to super!!! Szanuje takie wybory kobiet jak najbardziej :) i życzę im żeby były szczęśliwe i żeby im nikt nie gderał za uchem, że się 'marnują'. ale nie zaprzeczysz ze jak sie słyszy ze jak jakas kobita ma 40 dychy i nie ma faceta, dziecka to tak jakos litościwie sie na nia patrzy ze biedactwo , sama mam 30 dychy i mam dosc powoli słuchania to kiedy Ty, kiedy bawimy sie na weselu , albo co lepsze znajome no tak jak sie na studiach juz nikogo nie poznało to był ostati dzwonek teraz to wiesz po ptokach , rynce i cycki opadajano ja np. się dziwię (może nie podchodzę i nie lituję się ale zastanawiam się "czemu?") w takiej sytuacji no i co z tego? Taka tradycja jest, że ludzie łączą się w pary i nie uwierzę, że ta kobieta czy Ty nie chcesz mieć męża... też mam prawie 3dychy i też mnie tak zagadaują ale nie bulwersuje mnie to... prawda ludzie łączą sie w pary ale czy ja koniecznie musze brac slub ?! no to juz zależy od Twojej wiary, chodziło mi o to, że "w tym wieku" ktoś jest samotny slub mozna wziąć tez cywilny , samotnym w zwiazku/małżenstwie tez mozna bycno ale wiesz o co mi chodzi mam nadzieję nie #241 Napisano 20 listopad 2008 - 08:38 Facet dojrzewa do tej decyzji.. To trwa dluzej niz u nas. Bo czuje sie odpowiedzialny za swoja przyszla rodzine i wie ze na nim bedzie spoczywal obowiazek dbania a o nia. Nikt nie chce szybko brac tego na swoje barki.. To tak samo jak kobieta ktora mimo iz czuje instynkt maciezynski boi sie ze sobie z tym nie poradzi..U faceta dochodzi nie tylko dojrzalosc emocjonalna do malzenstwa(co zwykle im dlugo i opornie idzie) ale tez finansowa..bardzo mądre słowa. Utarło się, że do facet jest głową rodziny, na niego spada największa odpowiedzialność za byt rodziny po ślubie. To on musi się martwić żeby było co jeść, żeby było gdzie mieszkać, żeby rodzina godnie żyła. Co jak wiadomo w obliczu kryzysu finansowego, który nas dosięgnął nie jest łatwą sprawą. I czasami wymaga dużo czasu, żeby dojść do odpowiedniego poziomu materialnego. Nie sztuka wziąść ślub i mieszkać z rodzicami...Ja mimo że mam w miarę niezłą pracę i swoje mieszkanie, nie zdecydowałbym się na ślub. Dlaczego? Dlatego że umiem liczyć. I wiem, że nie dałbym rady sam( jeżeli żona byłaby w ciąży czy wychowywałaby dziecko) spłacać kredytu i utrzymywać 3-ech osób. Takie czasy nastały i niestety musicie się z tym pogodzić. "Nie ma kobiet nie do zdobycia, są jedynie mężczyźni do dupy." Andrzej Klawitter Do góry #242 Mirabelka__22 Napisano 20 listopad 2008 - 18:08 bardzo mądre słowa. Sama zrozumialam to dopiero jak mi P powiedzial czemu tak broni sie przed pierscionkeim, wiec puki co musze czekac Do góry #243 Roxi Roxi Użytkownik 3496 postów Wzrost:175 Włosy:ombre Partner:A :) Nastrój:Zadowolona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 21 listopad 2008 - 10:22 lowca_motyli, nawet nigdy nie patrzyłąm na to z tej strony Do góry #244 mloda mloda Użytkownik 7695 postów Nastrój:Brak Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 27 listopad 2008 - 15:42 a moj chce slubu to ja go nie chce jest mi dobrze tak jak jest nie czuje potrzeby zmiany tego Do góry #245 marce-linka Napisano 22 marzec 2009 - 14:27 sobie siedze no łóżku i rycze i sie zastanawiam co jest nie Wam od ze sobą od prawie 6 roku temu zaręczyliśmy sie(we wigilie)Od tej pory o ślubie ani widu ani roku po zręczynach jeżdziliśmy oglądać już zanleźliśmy ta wymarzoną mój narzeczony powiedział że to bez sensu bo nie mamy kasy na wesele a o nie bedzie prosił o nie kredycie nawet niechciał mu powiedziałam ze nie musimy mieć wesela możemy wziąć ślub sie na to i właśnie na tym sie niechce na temat ślubu z rodzicami zebym dała mu czas na to a on bedzie działał(działa już tak pól roku i nic).Nie wspomne o pytaniach od całej rodziny pt,,po co sie zareczaliscie jak slubu nie bierzecie??'' Mieszkamy razem od ponad 3 lat w domu który dostałam w spadku po babci,a od drugiej babci dostałam pieniadze na remont tego domu (wiec dlatego nie mam na wesele) Jego rodzice kupili nam sprzety AGD i najlepsze jest to ze on chce mieć ja głupia sie na to zgodziłam,więc uparcie próbujemy(co na razie nie wychodzi) Zareczalismy sie w obecności jego rodziców i całej rodziny i nawet jego mama pojechała z nim wybierać pierścionek i dala mu na połowe mamy mam 26 lat on ktoś mi podpowie o co do diabła chodzi????? Do góry #246 Alisekai Napisano 22 marzec 2009 - 14:33 marce-linka, wydaje mi się, że każdy facet ma tak, że na początku rozmawia o ślubie i o wszystkim, a jak już dojdzie do zaręczyn to jego zapał się studzi. Nie wiem, co z nim jest. A powiedz mi, czy naciskałaś jakoś na sprawę zaręczyn? Pytałaś się co chwila kiedy Ci się oświadczy? Do góry #247 WweronikaA Napisano 22 marzec 2009 - 14:33 O co chodzi to ja nie wiem... Ale najlepiej byloby porozmawiac o slubie. Zapytac czy on wogole tego chce i powiedziec ze Ci to nie pasuje (taka dretwa cisza w zwiazku ze slubem) A moze on na prawde nie chce brac kredytu pozyczki tylko za swoje pieniadze wyprawic wesele? moze chce zarobic? Do góry #248 marce-linka Napisano 22 marzec 2009 - 14:43 Ja na zaręczyny nie tylko mi łza poleciała gdy jego kolega powiedział ze sie oswiadczył swojej dziewczynie (a znali sie moze rok a my już bylismy ze soba ponad 3 lata-tak jakos mi sie przykro zrobiło) i on to zobaczył i sie zaczeła rozmowa i to było na tyle w temacie co uskładania pieniedzy na wesele to nie ma szans bo od zarabia 1500 i ja swój dom i sami go jak ju z pisałam ze mnie wystarczy slub cywilny jemu tez to czemu sie wykręca teraz od tego!!?? Do góry #249 Alisekai Napisano 22 marzec 2009 - 14:46 Acha... No to bardzo dziwne... Myślałam, że się wystraszył i oświadczył się z musu. To zmienia postać rzeczy. Wiesz co... Wydaje mi się, że jemu przestało zależeć i zastanawia się, czy to dalej ma sens. W przeciwnym razie wziąłby ten cywilny. Chociaż kościelny też nie musi być wielkim wydatkiem - zamiast wesela można zrobić przecież uroczystą kolację na którą zaprosi się tylko najbliższych. Do góry #250 WweronikaA Napisano 22 marzec 2009 - 14:48 no to faktycznie ze dziwne:/ ja bym na Twoim miejscy na powaznie z nim pogadala bo cos jest kochana nie halo;/ Do góry #251 Alisekai Napisano 22 marzec 2009 - 14:57 marce-linka, przede wszystkim nie starajcie się na razie o dzidzi, bo jeśli widzisz jakąś niepewność z jego strony to nie ryzykuj. Możesz zostać sama, a wtedy wychować dziecko jest bardzo ciężko. Swoją decyzję możesz uargumentować tym, że jednak jeszcze nie jesteś gotowa na macierzyństwo. Za kilka tygodni porusz temat ślubu i zobacz, co Ci powie. Do góry #252 Roxi Roxi Użytkownik 3496 postów Wzrost:175 Włosy:ombre Partner:A :) Nastrój:Zadowolona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 22 marzec 2009 - 15:00 dziewczyny czemu macie takie parcie na ślub??? o co z ym wszytkim chodzi??!! Do góry #253 marce-linka Napisano 22 marzec 2009 - 15:11 To nie jest jak facet sie oświadcza a potem mówi że chce mieć dziecko to chyba nie ta gdzies sie po drodze poprostu sobie nie wyobrażam siedzieć ,,na kocią lape".Przecież slub to nie jest cos osoby którym slub nie jest potrzebny,ja ta osoba nie jestem,czy to cos złego? Nie byłoby tematu slubu gdyby sie nie po to facet prosi kobiete o reke zeby wziąc slub.,,Czy zostaniesz moja zona?'' odpowiedziałam tak ,wiec to do czegos zobowiązuje..przynajmniej tak mi sie sie rozmyslil to poprostu chciałabym zeby mnie nie okłamywał i mi to z nim rozmawiam to sie zaraz obraza i koniec tematu,ale mówi ze mnie kocha i chce wziac niedorzeczne.... Do góry #254 Alisekai Napisano 22 marzec 2009 - 15:18 marce-linka, rozumiem Twoje oburzenie. Sama jestem zwolenniczką modelu zaręczyny -> ślub -> dziecko i nie wyobrażam sobie innej kolejności. Same zaręczyny są przecież deklaracją, którą facet składa, gdy dojrzeje do założenia rodziny. Prosząc o rękę facet powinien być gotowy do wzięcia ślubu choćby i jutro. Do góry #255 calineczka Napisano 22 marzec 2009 - 15:18 d [ Komentarz dodany przez: Donn: 2009-03-22, 17:45 ]dzięki calineczko za podpowiedz temacik scalony Do góry #256 marce-linka Napisano 23 marzec 2009 - 08:14 Wiecie co,tak sobie przepłakałam całą noc i przemyślałam to wszystko i doszlam do wniosku że oddam mu sie dzieje wola Boża...To przykre ale nie mam już siły z nim rozmawiać,bo tak na prawde to ja mówie a on tylko słucha i słowa z siebie nie wydobywa. Do góry #257 WweronikaA Napisano 23 marzec 2009 - 08:18 marce-linka, hmm nie wiem ryzykowne to troche mozesz go urazic ale jesli tylko w ten sposob dotrze to do niego to proboj:)Trzymam kciuki zeby wyszlo dobrze:) Do góry #258 angik1683 Napisano 23 marzec 2009 - 09:57 marce-linka, a moze tak spokojnie z nim porozmawiaj i sie go poprostu zapytaj jak to dalej miedzy wami razem,planujecie dziecko wiec chyba masz prawo wiedziec jakie jest obecnie jego zdanie na temat nie mowi,ze macie slub brac za tydzien czy dwa,ale jesli ty wolalbys zaczac starania o dziecko po slubie to nie rozumiem czemu przystajesz na jego propozycje juz teraz,skoro to sprzeczne z twoimi pogladami?Zapytaj go wprost o ten slub,przeciez nie jestescie para nastolatkow ktora zaczyna zwiazek i takie zapytanie moim zdaniem nie jest napieraniem na faceta skoro wczesniej on sam o slubie mowil. ZAPRASZAMY WSZYSTKIE MAMY...i nie tylko -> Do góry #259 lily lily Użytkownik 690 postów Gadu Gadu:9176582 Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 23 marzec 2009 - 20:26 Wiecie co,tak sobie przepłakałam całą noc i przemyślałam to wszystko i doszlam do wniosku że oddam mu chciałam Tobie to podsunąć...wiem, że to radykalne,ale chyba jedyne możliwe wyjście, skoro takie "zawieszenie" Ciebie czekałam 12 lat!! żeby facet sie w końcu zdecydował na jakis krok, w końcu powiedziałam koniec i kazałam mu sie wynosić. Wtedy przyleciał z pierscionkiem, jak mu się d.... palila. Tyle, że ja juz go nie chcialam. Nie czekaj tak długo, wyjaśnij zdecydowanie o co do chłopaka - poprostu jest mu tak wygodnie i zawsze znajduje jakis argument przeciw i zawsze jest nie w czas, ale obiecuje, ze wszystko będzie lilian Do góry #260 Myfka87 Napisano 24 marzec 2009 - 12:00 nie jestem w takim razie sama...mi chłopak oświadczył się ponad rok temu chociaż nie naciskałam aby to zrobił ani nic w tym stylu...tyle, że byłam w ciąży, jednak od początku powtarzałam mu, że nie chcę nigdy aby oświadczył mi się tylko dlatego,że będziemy mieli razem dziecko, a on zapewniał mnie, że nawet jeśli nie byłabym w ciąży to i tak by to zrobił tylko trzy miesiące później, ponieważ chciał oświadczyć mi się w maju (zrobił to w lutym). Pierw powtarzał, że nie chce ślubu cywilnego bo to tylko papierek tylko chce kościelny...później doszedł do wniosku, że nie ma sensu wszystkiego załatwiać na szybko zanim urodzę tylko weźmiemy ślub cywilny na świeta Wielkanocne a jak urodzę to weźmiemy ślub kościelny....i na tym temat się skończył ślubu cywilnego nie wzieliśmy, nasz synek ma pół roczku, mieszkamy razem ale żadnego ślubu nie wzieliśmy i M nic na ten temat nie mówi pierścionka zaręczynowego nie noszę o co się złości, ja mu tłumaczę, że będę go nosiła gdy oświadczy mi się szczerze a nie z poczucia obowiązku i tak się ciągle zastanawiam czy kiedykolwiek się ze mną ożeni może się rozmyślił... Do góry Jesteśmy ze sobą trzy lata już, ostatnio zaczęłam delikatnie sugerować, że może to czas dla nas na jakieś sformalizowanie związku, ale Michał powiedział mi, że uważa, że jest dobrze tak jak teraz... Chce być ze mną, ale on ślubu nie chce brać: (Myślicie, że może jeszcze zmienić zdanie? Ja bym raczej chciała... insert_comment Poradyadd_comment Dodaj poradęNie udzielono jeszcze żadnej porady...Jeśli znasz odpowiedź dodaj swoją poradę... fot. Panthermedia Jesteś w stałym związku i marzysz o ślubie? Co robić, gdy twój partner ucieka od tematu, radzi psycholog. fot. Panthermedia Mam 25 lat, od 4 lat jestem w stałym związku. Wiele moich koleżanek wyszło za mąż, ja też zaczynam marzyć o ślubie. Niestety, mój chłopak zbywa każdą próbę rozmowy na ten temat. Zaczynam się zastanawiać, czy on w ogóle mnie kocha… MartaPorada psychologa: Droga Martyno, decyzja o ślubie nie jest łatwa, poza tym niesie ze sobą ogromną odpowiedzialność. Dlatego zastanów się najpierw sama, czy naprawdę chcesz związać się na całe życie właśnie z tym mężczyzną. Właściwie dlaczego myślisz o tym teraz? Może to przykłady zamężnych koleżanek są głównym powodem twoich rozważań? Popatrz uważnie na wasz związek, na wzajemne relacje, podział obowiązków (jeśli mieszkacie razem). Taki chłodny osąd może wiele zmienić… Ciekawi mnie również, czy kiedykolwiek w ciągu tych 4 lat razem podejmowaliście kwestię małżeństwa – może twój chłopak woli żyć w wolnym związku? Może czegoś się obawia, ma np. złe doświadczenia wyniesione z rodzinnego domu? Najwyższy czas wyjaśnić tego rodzaju wątpliwości. Bez otwartej rozmowy już się nie obejdzie. W żadnym razie nie postępuj pochopnie. Z decyzją o ślubie nie należy się spieszyć, żeby nie żałować wyboru, który kiedyś może skończyć się przykrym rozwodem. Masz jeszcze dużo czasu, statystycznie wiek zawierania małżeństw przesunął się obecnie powyżej 30. roku życia. Co zaś do kwestii uczuć, to na pytanie, czy on cię kocha, sama musisz sobie odpowiedzieć. Lub… zapytać o to jego. Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA

on nie chce ślubu