🥌 Świat Według Kiepskich Wrota Piekieł
Wrota piekie (Jigokumon) 1953 Napisy PL 720p - wideo w cdapl. Nikos_Vios . 02:34:36. sraka_paradokskoks skomentował Świat według Kiepskich Odcinek 589;
Świat według Kiepskich. Sezon 4, Odcinek 280 < > Wonder Woman. Wonder Woman. Film fantastyczny Diana jest amazońską księżniczką, która wychowała się na
Świat według Kiepskich, odc. 2 - Wrota piekieł serial komediowy Polska 2007, 25 min Perypetie mieszkańców starej kamienicy. Głową rodziny Kiepskich jest Ferdynand, od zawsze bezrobotny mężczyzna, który całe dnie spędza przed telewizorem z puszką piwa w ręku.
Świat według Kiepskich: Sylwester bez granic odcinek: 279 Seriale 18:00 Świat według Kiepskich: Wrota piekieł odcinek: 280 Seriale
Świat według Kiepskich (sezon 9, epizod 14) Czarna dziura (2006) Zobacz w VOD . Serial: Wrota piekieł (12 marca 2008) Pułapka na myszy (19 marca 2008)
Świat według Kiepskich: Wrota piekieł (280) - serial komediowy - poniedziałek, 13 listopada 13:30. Wrota piekieł (8) - serial dokumentalny - poniedziałek, 13 listopada 22:30. Wrota piekieł (7/8) - opis, recenzje, zdjęcia, zwiastuny i terminy emisji w TV. Jack Osbourne i Katrina Weidman podróżują w odległe zakątki świata, badając
WROTA PIEKIEŁ - Oglądamy Świat Według Kiepskich Back. Follow ZAKAZANE PIOSENKI Oglądamy Świat Według Kiepskich. NIEZASTRASZENI Oglądamy Świat Według
Wrota piekieł (7/8) - serial dokumentalny - niedziela, 12 listopada 22:40; Świat według Kiepskich: Wrota piekieł (280) - serial komediowy - poniedziałek, 13 listopada 13:30 i 1 późniejsza emisja
Świat według Kiepskich - Wrota piekieł (S13E02) (2008) - epizoda - Herecké obsazení. Přehled 6 herců, které uvidíš ve filmu.
Książka Helvete. Wrota piekieł autorstwa Skuza Michał, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie . Przeczytaj recenzję Helvete. Wrota piekieł. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Poprzedni wpis 280 Wrota piekieł. Ranking wszystkich odcinków ŚWIAT WEDŁUG KIEPSKICH. Opisy odcinków. Sezon 01 [odcinki 1-145] Sezon 02 [146-154] Sezon 03
Świat według Kiepskich: Niedziela wyborcza (292) - serial komediowy - dziś, 17 listopada 13:30 i 1 późniejsza emisja. Świat według Kiepskich: Wrota piekieł (280) - opis, recenzje, zdjęcia, zwiastuny i terminy emisji w TV. Ferdynand i Paździoch informują Boczka, że nie życzą sobie, żeby nadal korzystał z ich toalety; na jego
qHbcAIa. Justyna Gęsicka jest rodowitą Kujawianką, urodzoną w Lipnie, pochodzącą z gminy Wielgie, obecnie mieszkającą w Bydgoszczy. Ukończyła śpiew klasyczny w Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Jak zaczęła się jej przygoda w świecie opery i narodziła miłość do scenicznego dramatu muzycznego? Co czuje, kiedy wychodzi na scenę? I co jest jest jej marzeniem? Między innymi o tym opowiedziała nam ta wrażliwa artystka o silnym głosie. Justyna Gęsicka (źródło: archiwum prywatne) ( Witaj Justyno, niezmiernie jest nam miło, że zgodziłaś się na wywiad dla - portalu ludzi z pasją. Dzięki temu nieco rozświetlisz te mroczne czasy, w jakich się znaleźliśmy. Justyna Gęsicka: Witam bardzo mi miło, dziękuję za zaproszenie. ( Wyruszyłaś do niezwykłego muzycznego świata. Dlaczego akurat opera? Czy to „sprawka” rodziców, rodzeństwa, a może kogoś innego, kto zrobił na Tobie wrażenie swoim mocnym wokalem? Wyjawisz tajemnicę, po kim odziedziczyłaś talent, zarówno ten aktorski, jak i muzyczny? Justyna Gęsicka: Śpiewam, odkąd pamiętam. Jako mała dziewczynka, a później nastolatka brałam udział w konkursach piosenki dzieci i młodzieży oraz śpiewałam na wielu świętach regionalnych. Po ukończeniu gimnazjum zapragnęłam pójść do szkoły muzycznej i tam kształcić się profesjonalnie – wtedy jeszcze nie myślałam o operze. Kiedy już dostałam się do szkoły muzycznej, okazało się, że w nie będę śpiewała muzyki rozrywkowej, ale będę się uczyć śpiewu klasycznego. Początkowo byłam trochę zaskoczona, ale przecież śpiew klasyczny to dobra technika wokalna, więc zaczęłam swoją edukację w tym kierunku. Z roku na rok coraz bardziej podobała mi się ta muzyka, wrażliwość, to że te wszystkie utwory mają ogromną historie za sobą. Po skończeniu szkoły muzycznej zdecydowałam, że chcę zdawać do Akademii Muzycznej. Talent odziedziczyłam po mojej Mamie, która śpiewała już jako dziecko, ma bardzo ładny, dźwięczny głos. Często lubi śpiewać coś w domu. Co do aktorstwa, to nigdy nie sądziłam, że będę odtwarzać jakieś role, ale muszę przyznać, że sprawia mi to przyjemność, kiedy mogę wykreować jakąś ciekawą postać. Na studiach uczyłam się technik aktorskich, tego po nikim z rodziny nie odziedziczyłam. ( Czy śpiewanie i występowanie na scenie to dla Ciebie bardziej przygoda, praca czy może spełniona miłość? Justyna Gęsicka: W sumie to składowa wszystkich tych części. Jest to moja pasja i miłość, uważam, że mam szczęście, że jest to też moją pracą. Traktuję to też jako moje powołanie. Największą nagrodą jest kiedy to, co robię, kogoś dotyka, wzrusza lub rozbawia, wywołuje jakieś przemyślenia czy głębsze emocje. Czuję wtedy, że chociaż na chwilę mogę zmienić coś w czyimś życiu, że na chwilę mogę „dotknąć” czyjejś duszy. ( Wiemy, że ukończyłaś śpiew klasyczny na Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Co okazało się trudniejsze? Dostać się tam, czy zdać ostateczne egzaminy? Justyna Gęsicka: Egzaminy do Akademii trwają zazwyczaj około trzech dni, w zależności od uczelni. Nie są łatwe. Sprawdzane są na nich predyspozycje, słuchowe, ruchowe, aktorskie, wiedza kierunkowa oraz śpiew oczywiście. Ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie, bo na tych studiach poprzeczkę sobie poniekąd ustawia student sam. Można przejść studia, nawet zdać egzaminy, ale to od studenta zależy, ile chce się nauczyć i na ile się angażować w dodatkowe projekty lub mistrzowskie kursy. ( Na jaki temat pisałaś pracę licencjacką? Justyna Gęsicka: Pracę licencjacką pisałam na temat: Przyczyny dwóch tonacji głównej arii Rozyny „Una voce poco fa” – pierwszoplanowej postaci z opery „Cyrulik sewilski” G. Rossiniego. ( Jaka jest Twoja ukochana opera, a jaką śpiewaczkę podziwiasz najbardziej? Czy zgadniemy, że jest to może, posługująca się mezzosopranem, Małgorzata Walewska? Justyna Gęsicka: Moją ukochaną operą, którą marzeniem moim było zaśpiewać i to marzenie udało mi się spełnić, jest właśnie wspomniany już „Cyrulik sewilski”. Podziwiam wiele śpiewaczek, oczywiście jedną z nich jest pani Małgorzata Walewska. Często słucham śpiewaczek, których głos i repertuar jest zbliżony do moich zainteresowań i w większości są to mezzosoprany, są to na przykład Elina Garanca, Joyce DiDonato czy Cecilia Bartoli. ( Natura obdarzyła Cię też mezzosopranem, a konkretniej koloraturowym, czyli głosem niższym z dużą łatwością śpiewania szybkich przebiegów dźwiękowych. Na co szczególnie należy uważać i jak dbać o taki głos, aby barwa brzmiała pięknie i czysto? Szlifujesz go przez wiele godzin dziennie? Justyna Gęsicka: Trzeba uważać na wiele rzeczy, ale też nie należy przesadzać. Na pewno zrezygnować z napojów gazowanych, bardzo rzadko jem lody. Trzeba dobrze nawilżać gardło, pić siemię lniane, odpowiednią ilość wody oraz dbać o odporność organizmu. Tak naprawdę powinno się ćwiczyć pełnym głosem tylko godzinę dziennie. Oczywiście w praktyce często różnie to bywa i ten czas jest przekraczany, jeśli jest dużo pracy. Jeśli nie można już więcej śpiewać danego dnia, istnieje też wiele ćwiczeń, do których nie trzeba używać głosu. Można trenować mięśnie, które są niezbędne do śpiewania. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Kup licencjęGaleria zdjęć - Justyna Gęsicka – w świecie opery czuje się jak złota rybka w wodzie!
{"link":"/serial/%C5%9Awiat+wed%C5%82ug+Kiepskich-1999-87947/episode/12/280"} Andrzej GrabowskiFerdynand Kiepski Marzena Kipiel-SztukaHalina Kiepska Ryszard KotysMarian Paździoch Renata PałysHelena Paździoch Dariusz GnatowskiArnold Boczek Andrzej KopiczyńskiInżynier / Inżynier Karwowski Test wiedzyRzesze fanów i dziesiątki różnorodnych produkcji. Oglądasz polskie seriale obyczajowe, komediowe i medyczne?Na razie nikt nie dodał wątku na forum tego swoich sił i podziel się być pierwszy! Dodaj wątek na forum
Po krótkiej przerwie wracamy do naszego szalonego cyklu. W tych sezonach się dzieje! Tytuł odcinka: 269 Szczupak Reżyseria: Okił Khamidow Scenariusz: Aleksander Sobiszewski, Patrick Yoka, Katarzyna Sobiszewska Premiera: 24 października 2007 Odcinek, w którym Boczek okazuje się specem od grzybobrania, np w świetnie nadającej sie do tego miejscowości Sulistrowiczki. Halina namawia Ferdka, a w zasadzie nakazuje mu podjecie tej samej wspaniałej kariery. Jednak Ferdek nie wytrzymuje konkurencji z mistrzem Boczkiem, a dodatkowo daje się przekonać Paździochowi, że to dobre „dla kobiet i homoseksualistów” i podejmuje się wraz z Marianem sportu dla prawdziwych mężczyzn, tj łowiectwa….czyli idą na ryby. Tu następuje historia, przeplatana retrospekcjami, niczym z Moby Dicka, o ponownym stawieniu czoła mitycznej bestii wodnej zwanej „Wyrwipałką”, czyli szczupakowi urywającemu- tu oddamy głos bohaterom- ” Wsio, paszło, razem z jajami”. Odcinek, które główną zaletą jest urozmaicenie, są sceny pod kiblem, kłótnie Ferdka z Haliną o jego nieróbstwo i jełopstwo, kłótnie sąsiadów, współprace sąsiadów, trochę green boxów, masa śmiesznych tekstów, oryginalny pomysł wyjściowy, ciekawe postacie poboczne (Tadeusz!) i komiczny twist na końcu. No nie można się nudzić, wszystkie elementy stoją na wysokim poziomie i wszystkie postacie robią swoje (nawet Halinka wyjątkowo nie irytuje). Podoba mi się to, że odcinek jest jakby podzielony na dwie części- kwestia grzybobrania, a potem wędkowania. Obie nieźle parodiują obie czynności („Jakby to był szatan, to by mi mordę wykrzywiło”, „Daj dziabąga bo nuda”, „Ryba wszystko słyszy. A tam słyszy, gówno słyszy”). To jest taki odcinek, który nie pozwala się nudzić. Nie ma zbędnych lub słabych scen. Mocne 7/10. Nawiązania do horroru: klasyka Animal Attack. Czas na Wyrwipałka vs Meg Tytuł odcinka: 280 Wrota piekieł Reżyseria:Okił Khamidow Scenariusz: Aleksander Sobiszewski, Patrick Yoka, Katarzyna Sobiszewska Premiera:12 marca 2008 Odcinek, w którym wyjaśnia się jedna z większych tajemnic Świata według Kiepskich, a mianowicie dlaczego Boczek nie zalatwia się u siebie na piętrze, tylko schodzi do sąsiadów (inne wielkie tajemnice to: o czym się nie śniło fizjologom, co jest tym o czym się mówi „Panie Ferdku Pan jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz”, czy jest jednak praca dla ludzi z Ferdka wykształceniem, dlaczego Paździoch to menda itp.). Okazuje się, że kiblu u Boczka….straszy. I na dodatek każdy musi się tam zmierzyć z wlasmymi strachami. Dziwnym nie jest, że dla Boczka będą to problemy z żarciem, dla Ferdka marnowany browar, a dla Mariana…..pointę musicie zobaczyć sami. Odcinek przeciętny. Niewiele się dzieje, nie jest też specjalnie wiele śmiesznych tekstów aczkolwiek pointa super i pierwsza scena z nocnym piciem u Ferdka kapitalna (-Ale ja mam tylko najwyżej będzie mnie łeb napierdzialał. Zapraszam). No i pada jeden z lepszych toastów : Champs Elysses Mona Lisa. Takie 4,5/10. Nawiązania do horroru: nawiedzenie i prywatne piekło….w kiblu. Kto nie drży na taką myśl? Tytuł odcinka: 283 Azazel Pazuzu Premiera: Reżyseria: Patrick Yoka Scenariusz: Aleksander Sobiszewski, Patrick Yoka, Katarzyna Sobiszewska Odcinek, w którym tuż przed świętami wielkanocnymi, opętany przez tytułowego demona Marian Pażdzioch, kusi i namawia do grzechów mieszkańców kamienicy- Ferdka i Boczka, aby zwerbować ich do sekty, której celem jest spowodowanie narodzin dziecka szatana na ziemi. Zawsze lubiłem ten odcinek, ale ponieważ nie oglądałem go już dawno, zapomniałem dlaczego. Ale po seansie już wiem. Trzeba zacząć od tego, że jest to pierwszy odcinek wyreżyserowany przez Patryka Yokę i serial niejako wchodzi w kolejną fazę. Charaktery bohaterów są już ukształtowane według wzoru, który będzie obowiązywał przez wiele następnych sezonów. Boczek to zafiksowany na punkcie żarcia tępak i półgłówek, Ferdek to degenerat, leń i alkoholik, który widzi słomkę w oku sąsiada a nie widzi belki w swoim, Pażdzioch to… wiadomo zresztą, itp, itd. Pewnie nie wszyscy i nie zawsze to lubią, ale w kontekście fabuły akurat tego odcinka pasuje to wszystko idealnie. Cały odcinek jest po prostu pełen kapitalnych dialogów. Już pierwsza scena z wywodem Boczka o tym, co jest najlepsze w świętach wielkanocnych (sałatka warzywna Panie i chrzan i chlebek i pieczyste nawet), wywołuje banana na twarzy. A dalej jest tylko lepiej. Marian Paździoch odwiedza o 3 w nocy Ferdka i twierdzi, że jest zalany… miłością do bliźniego ( a Pan jesteś moim bliźnim Panie Ferdku), trzymając za pazuchą (pazuzuzuchą?) wiadomo co, po czym zostaje opętany przez demona. I bez kitu, Kotys w tej scenie gra tak, że serio pomyślałem, że mógłby grać diabła w jakimś poważnym polskim horrorze (ten jego uśmieszek). Mamy też Helenę freestylującą na Mariana, że latał nagi po mieszkaniu i biczował się kablem od żelazka i mnóstwo innych dobrych tekściorów. O kuszeniu Boczka kiełbasą czy Ferdynanda wódą (tylko jeden, góra dwa mówi Ferdek rozlewając całą zawartość półlitrówki do dwóch szklanek) nawet nie muszę wspominać. Zwieńczeniem historii jest scena, która jest w moim (i nie tylko moim) jedną z najbardziej klasycznych i najgenialniejszych w całej historii Kiepskich: zebranie sekty w piwnicy. Przy tej okazji muszę wspomnieć, że fabuła jest budowana jak w rasowym horrorze. Na początku mamy majaki Mariana będąca zapowiedzią piekielnych wydarzeń, potem kuszenie z wewnętrzną i zewnętrzną przemianą bohaterów (to światło na twarze od dołu!), a gdy już bohaterowie dotrą na samo dno, (gdzie Pan mnie popychasz? Na samo dno Panie! Znaczy do piwnicy) dostajemy prawdziwe piekło: Edzia na keybordzie (Panie Paździoch grać?) i nieuznającego sprzeciwu (zamknąć tam mordy! Mistrz czeka!) Mariana z wielkimi rogami i w pelerynie jako jądro króla ciemności i członka wielkiego podziemnego Królestwa Belzebuba. Teoretycznie nie lubię takich fallicznych dowcipów, ale ta cała scena jest tak zaje…ta, że nawet takie teksty dodają jej uroku. Dostajemy tu z resztą festiwal przezabawnych tekstów i zachowań z kultowym- „Ja jeszcze żem warsztatu nie zamknął” na czele. A wisienką na torcie jest Paździoch gadający z diabłem przez komórkę. Nawiązania do horroru? Bez jaj. Toż to „Dziecko Rosemary” na wesoło! Cały odcinek jest trawestacją tych wszystkich horrorów, gdzie sekty próbują sprowadzić (najczęściej poprzez narodziny ze śmiertelnej kobiety) diabła na ziemię. Opętanie, sekty, Pazuzu (Egzorcysta anyone?) i wszystko, to co lubimy najbardziej. Dla mnie 9/10.
Serial który połowa Polski kocha a połowa miesza z błotem. Po czyjej stronie stanąć? W moim odczuciu serial ma bardzo dobrą satyrę na temat Polaków i świetnie ukazuje przedstawicieli tak zwanej niższej klasy, obśmiewając za razem intelektualistów. Dobra gra aktorska (choć trochę wydurniania jest) Wiele kwestii same w sobie zabawnie nie są ale to w jaki sposób Grabowski je mówi czyni je zabawnymi. W dialogach jest coś swojskiego. Także nie nazwał bym Kiepskich rodzinną patologiczną. Może na pierwszy rzut oka tego nie widać ale relacje między członkami rodziny [jak i resztą mieszkańców klatki] w tym serialu są często bardzo ciepłe i mimo kłótni potrafią się solidaryzować kiedy przyjdzie co do czego. Niestety z biegiem lat zrobił się dosyć wtórny(zwłaszcza że po ponad 200 odcinkach ciężko zachować świeżość gdy robi się serial którego akcja dzieje się tylko w salonie, na korytarzu, w kiblu albo w kuchniâŚ). Dwoje aktorów umarło, jeden opuścił serial, Smoleń pojawia się tylko okazyjnie i niestety owe braki w obsadzie rzucają się w oczy (dosyć ubogo się zrobiło). W wielu odcinkach też rzuca się w oczy ubogi budżet. O ile jedne odcinki mają ciekawie ubarwioną fabułę i od początku do końca można boki zrywać z kolei jest też trochę takich w których wieje ubóstwem (albo jest to średni pomysł rozbudowany na siłę albo pierwsza połowa jest ciekawa a potem kończą chałowym zakończeniem). Osobiście drażnią mnie wszystkie odcinki z kosmitami. Jak raz Kiepskiego odwiedzili kosmici to było zabawne ale potem pojawili się jeszcze ze cztery razy co zrobiło się dosyć irytujące. Mimo wszystko serial lubię za swojski klimacik i mogę śmiało powiedzieć że zgadzam się z tym jak przeciętnych Polaków pokazują (W bloku mieszkam i trochę Fedków, Waldków, Paździochów i Halinek znam). Rozumiem osoby którym to się nie podoba bo Kiepscy kiepscy być potrafią ale nie zgodzę się z opiniami że serial jest po prostu denny [swoje uroki i błyskotliwość ma] 11-09-2007, 21:55 Snappik Stały bywalec Liczba postów: 8,233 Liczba wątków: 74 Kurczę, szkoda chłopa. Niby zaszufladkowany aktor, ale z roli Boczka wycisnął samo złoto. Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu. 20-10-2020, 19:45 Pelivaron Stały bywalec Liczba postów: 15,442 Liczba wątków: 130 Oj, wielka szkoda. Napisać o nim legenda polskiego telewizji nie będzie żadnym nadużyciem, wszak stworzył jedną z najbardziej kultowych postaci polskiego ekranu ever. 20-10-2020, 19:48 Szkoda, naprawdę szkoda. 20-10-2020, 19:55 marsgrey21 kickicijajadada Liczba postów: 5,123 Liczba wątków: 1 Szkoda chłopa, szczególnie, że już dawno temu wziął się za siebie, zrzucił wagę i zaczął o siebie dbać, ale z tego co pamiętam to chorował na wiele różnych rzeczy. 20-10-2020, 19:55 yacajackowski Stały bywalec Liczba postów: 4,163 Liczba wątków: 2 W mordę jeża... 20-10-2020, 19:59 Kryst_007 Stały bywalec (oby!) Liczba postów: 4,460 Liczba wątków: 55 :'((((((( Dawno nie było mi aż tak smutno z powodu czyjejś śmierci. Wychowywałem się na Kiepskich od małego bachora, a postać Boczka była dla mnie równie kultowa, co Święty Mikołaj. Jego kapuśniak na świńskim ryju czy balet mongolski to już u mnie pozycje kultowe. Ta wiadomość tym bardziej mnie szokuje, ponieważ ostatnio to ja przygotowywałem się na wieść o śmierci Ryszarda Kotysa, który w ostatnich odcinkach niestety wygląda jakby był jedną nogą w grobie. Słyszałem o tej cukrzycy, ale nawet przez moment nie przyszło mi na myśl, że Gnatowskiego pożegnamy jeszcze szybciej. 20-10-2020, 20:04 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-10-2020, 20:06 przez Kryst_007.) Bucho Agent Mossadu Liczba postów: 17,903 Liczba wątków: 4 Kurde no... Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves. 20-10-2020, 20:05 Nemo Stały bywalec Liczba postów: 2,573 Liczba wątków: 3 Trzeba chudnąć... Niech mu ziemia lekką będzie. Enviado desde mi Mi A1 mediante Tapatalk "Rząd nie jest dla nas rozwiązaniem, jest dla nas problemem." Ronald Reagan 20-10-2020, 20:06 Fhtagn Liczba postów: 4,736 Liczba wątków: 8 Kiepskich oglądałem dawno, dawno temu, ale Boczka pamiętam i będę pamiętać. Szkoda chłopa, naprawdę szkoda. 20-10-2020, 20:08 Najgorsze, że Gnatowski wyglądał na mega sympatycznego gościa :/ 20-10-2020, 20:11 Danus TermiGifiernator Liczba postów: 10,042 Liczba wątków: 56 Szkoda, jakby nie patrzec stworzyl swoja kreacja kultowa postac. Terminator | Aliens | Terminator 2: Judgment Day | True Lies | Titanic | Avatar Directed by James "THE KING" Cameron 20-10-2020, 20:13 Snappik Stały bywalec Liczba postów: 8,233 Liczba wątków: 74 (20-10-2020, 20:04)Kryst_007 napisał(a): :'((((((( Dawno nie było mi aż tak smutno z powodu czyjejś śmierci. Wychowywałem się na Kiepskich od małego bachora, a postać Boczka była dla mnie równie kultowa, co Święty Mikołaj. Jego kapuśniak na świńskim ryju czy balet mongolski to już u mnie pozycje kultowe. Najlepszy motyw jak dla mnie to wrzucona przeze mnie wcześniej rozmowa o wódce "po siódmej" i rozmowa z Paździochem w tv show stylizowanym na Wojewódzkiego :> Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu. 20-10-2020, 21:11 nawrocki Red Crow Liczba postów: 11,970 Liczba wątków: 49 Motywów z Boczkiem była cała masa, ogólnie odcinki, które orbitowały wokół niego (Kolke Mizerere, Lunatyk, Zły Boczek, Bob, Galareta społeczna, Wszechobecny, Wrota piekieł) stanowiły jeden z najmocniejszych punktów serialu. Kultowa postać, znakomita rola, zasłużone miejsce wśród legend polskiej telewizji. I w sumie polskiej popkultury również. Szkoda. 20-10-2020, 21:44 Bucho Agent Mossadu Liczba postów: 17,903 Liczba wątków: 4 Macie pamiec :) Wiem, ze byl i byl smieszny. Kiepskich ogladalem w czasach, gdy pol Polski ogladalo i Boczek rzeczywiscie byl smiesznym uzupelnieniem tej menazerii postaci. Niech spoczywa w pokoju. Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves. 20-10-2020, 21:48 nawrocki Red Crow Liczba postów: 11,970 Liczba wątków: 49 Pamiętam, bo do odcinków Kiepskich z pewnego okresu wracam regularnie i to dla mnie - całkowicie nieironicznie - jeden z najlepszych polskich seriali w historii. 20-10-2020, 22:00 Do 250 odcinka to był kapitalny serial. 20-10-2020, 22:01 nawrocki Red Crow Liczba postów: 11,970 Liczba wątków: 49 Odcinki od 190 do 280 to złoto, praktycznie żadnego słabego epizodu i kopalnia kultowych tekstów, z których całkiem spory odsetek należał własnie do Gnatowskiego. 20-10-2020, 22:05 Bucho Agent Mossadu Liczba postów: 17,903 Liczba wątków: 4 Moj ojciec byl wielkim fanem Kiepskich, jako ciekawostke dodam, ze mial na imie Waldek, a wygladal jak Ferdek :) Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves. 20-10-2020, 22:13 SonnyCrockett Miami Vice Liczba postów: 7,867 Liczba wątków: 40 A w głębi duszy to był kawał Paździocha. Co to jest „FIUT”? FIUT to jest skrót moich zainteresowań „Film I Uwentualnie Telewizja” #Official James Francis Cameron and Christopher Johnathan James Nolan Hejter# :D 20-10-2020, 22:22
Czak Noris Ferdynand Kiepski Posty: 1402 Rejestracja: 2009-11-01, 22:17 Lokalizacja: Ćwiartki 3/4 280 Wrota piekieł Tytuł odcinka: 280 Wrota piekieł Premiera: Reżyseria: Okił Khamidov Scenariusz: Aleksander Sobiszewski, Patrick Yoka, Katarzyna Sobiszewska Przeczytaj pełny opis odcinka na (informacja o odcinku, fabuła, zdjęcia z odcinka + najlepsze cytaty bohaterów) Moja opinia: Bardzo śmieszny odcinek. Świetna była scena jak Boczek poszedł do toalety na swoim piętrze. Co wy sądzicie o tym odcinku? Ostatnio zmieniony 2016-02-28, 13:32 przez Czak Noris, łącznie zmieniany 1 raz. Andrzej Kotara jestem, ze stolycy i najchętniej zapyliłbym z bani komuś z Krakowa, najlepiej jakiemuś profesorkowi w okularach. Kiepska_Fanka Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Kiepska_Fanka » 2010-01-04, 19:00 Popieram. W dodatku wreszcie jakieś wyjaśnienie tego, dlaczego Boczek nie korzysta z toalety u siebie na piętrze. AdaśM Paździoch Posty: 406 Rejestracja: 2009-12-05, 06:01 Lokalizacja: Aleksandrów/Grotniki Odp Post autor: AdaśM » 2010-01-04, 21:03 Boczek wchodzi do kibla a tu sąsiedzi czekają na tymi włosami Arnold wyglada odcinek Czak Noris Ferdynand Kiepski Posty: 1402 Rejestracja: 2009-11-01, 22:17 Lokalizacja: Ćwiartki 3/4 Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Czak Noris » 2010-01-04, 21:06 A Boczek wtedy powiedział: Ale jak tak? W kiblu we dwóch? Hehe Andrzej Kotara jestem, ze stolycy i najchętniej zapyliłbym z bani komuś z Krakowa, najlepiej jakiemuś profesorkowi w okularach. Kanalia Ferdynand Kiepski Posty: 558 Rejestracja: 2009-10-28, 14:14 Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Kanalia » 2010-01-05, 14:46 Dla mnie była fajna ta dyskusja: Boczek: Panie, ale ja się tu całe życie wypróżniam! Pażdzioch: I nadszedł temu kres paździoch91 MODERATOR DEKADY Posty: 3169 Rejestracja: 2009-10-03, 21:45 Re: 280 Wrota piekieł Post autor: paździoch91 » 2011-04-08, 13:22 Średni odcinek. Dialogi między sąsiadami były bardzo zabawne ale motyw tego straszenia w kiblu i to, co spotkało tam bohaterów było wyjątkowo głupie i mało śmieszne. A najgłupszy był ten komputerowo zrobiony świński ryj. Nie podoba mi się, że ilekroć jest jakaś retrospekcja sprzed lat to Boczek ma długie włosy. 5/10 Mam nadzieję, że nigdy nie doczekam 457 odcinka ŚWK. Lędzic Ferdynand Kiepski Posty: 563 Rejestracja: 2011-01-13, 22:12 Lokalizacja: Bochotnica Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Lędzic » 2011-04-08, 16:44 Popieram przedmówcę. Dodatkowo niezrozumiały dla mnie występ i rola w odcinku p. Andrzeja Kopiczyńskiego. 7/10. "Helena, chyba mam zawał...!" znietrzeźwiony Waldek Posty: 328 Rejestracja: 2011-02-28, 20:24 Lokalizacja: Miasto w Koronie Re: 280 Wrota piekieł Post autor: znietrzeźwiony » 2011-07-03, 17:32 Teksty i gra aktorów byla jak najbardziej na + ale to straszenie w kiblu jakies takie dziwny (mało zabawne...) 6/10 "Wam sie wszystkim oczy otworzą, jak mnie sie zamkną" Maximus90 Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Maximus90 » 2011-12-03, 14:22 Średni odcinek, dobra scena w kuchni i Pazdzioch o Boczku 'Pan jesteś człowiek prymitywny i zabobonny', dobry też jak Ferdek wymawiał słowo 'wymotowywujemy' . Nie rozumiem po co występ Kopiczyńskiego i ciągłe pokazywanie Boczka z długimi włosami, czy to ma go odmłodzić? Straszenie w kiblu to chyba nie jest najlepsze wytłumaczenie tej sytuacji... 6/10 GigiLacrimoso Ferdynand Kiepski Posty: 916 Rejestracja: 2011-03-09, 21:08 Re: 280 Wrota piekieł Post autor: GigiLacrimoso » 2012-03-07, 19:48 Słabe wytłumaczenie. W starych odcinkach tłumaczyli to faktem, że toaleta na piętrze Kiepskich jest jedyna w całej kamienicy ( w odc. "Rolki czyli total gigant") z tej toalety korzystała masa lokatorów, często korzystał z niej też Borysek, który mieszkał piętro pod Kiepskimi. U innych też straszy? Слава Україні! Mati1996 Waldek Posty: 379 Rejestracja: 2011-12-20, 20:20 Lokalizacja: z Oleśnicy Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Mati1996 » 2012-03-07, 21:04 Świetny odcinek, najlepsze było jak zobaczył dwóch sąsiadów w kiblu, jak Ferdek pił przez ręcznik, jak pażdzioch powiedział: '' Pan, jesteś człowiek prymitywny i zbobonny. A pan panie Ferdku, bez obrazy, ale pan nie wylewa za kołnierz '', szatański głos Heleny i śmiech Ferdka i Boczka. Moja ocena 9/10. '' Jak dotąd, postęp wmawia nam, że ciemność to wyłącznie ćmiący światło przesąd. Ale to nieprawda. Zawsze będzie rozpanoszone w ciemności Zło. I oby zawsze Wiedźmini pojawiali się tam, gdzie właśnie są potrzebni. '' bodzio_09321 Paździoch Posty: 491 Rejestracja: 2011-04-19, 13:07 Lokalizacja: Katowice Re: 280 Wrota piekieł Post autor: bodzio_09321 » 2012-03-08, 08:05 Odcinek nawet niezły 6/10. Najlepszy był Ferdek z Paździochem w kiblu, Zakończenie z Heleną co wyszła z kibla na piętrze Boczka. Pan jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wie. Matt Ferdynand Kiepski Posty: 977 Rejestracja: 2012-02-12, 17:13 Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Matt » 2012-03-08, 14:15 Ten odcinek to taki śmiesznych sytuacji tam raczej nie tym odcinku było zbyt mało wątków i trochę był nudny ten mi się podobał Boczek jak się bał. OCENA:6/10 Ostatnio zmieniony 2012-03-08, 14:16 przez Matt, łącznie zmieniany 1 raz. po prostu jełop Re: 280 Wrota piekieł Post autor: po prostu jełop » 2012-03-08, 14:37 Odcinek nawet śmieszny, ale z tym przyjęciem i tymi piwami to jakoś takie słabe... Marcelo Ferdynand Kiepski Posty: 1247 Rejestracja: 2011-06-04, 11:07 Lokalizacja: Radom Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Marcelo » 2012-03-08, 14:41 Odcinek świetny, najlepsza była opowieść Boczka. "Jaka fajna babka, karwasz twarz barabasz" . Dobra gra Paździocha i Boczka przede wszystkim, dobre też było to jak już ich wciągnęło, tj. żarcie przez Boczka i piwka dla Ferdka. 8/10 robbenntl Edzio Listonosz Posty: 4 Rejestracja: 2011-07-17, 21:56 Re: 280 Wrota piekieł Post autor: robbenntl » 2012-03-08, 23:54 Moze ktos ma lepszy sluch niz ja Ja leci toast Ferdka po francusku jak pija wino?? Z gory dziekuje ;] hellcabber Re: 280 Wrota piekieł Post autor: hellcabber » 2012-03-09, 00:28 "Voulez vous, chanson d'amour, Akropolis adieu i de Gaulle" a Paździoch na to "Champs elysees, Mona Lisa" Adam908 Ferdynand Kiepski Posty: 700 Rejestracja: 2011-05-08, 12:21 Lokalizacja: Stw Re: 280 Wrota piekieł Post autor: Adam908 » 2012-04-16, 19:33 Jak dla mnie odcinek dobry nareszcie pokazali górę czyli kibel Boczka i korytarz choć wiem że to jest to samo co u Kiepskiego na piętrze dobrze że im się chciało , ogólnie masa dobrych tekstów 8/10 - Ale deska się rozdupcyła - No rozdupcyła się, ale przecie nie dlatego, że Niemiecka - A niby dlaczego ? - A dlatego, że pan źle na nią dupą siadasz o xxdawidxx Waldek Posty: 352 Rejestracja: 2012-08-15, 12:05 Lokalizacja: Świętokrzyskie Re: 280 Wrota piekieł Post autor: xxdawidxx » 2012-08-16, 20:33 Fajny odcinek z nawiedzonym kiblem na piętrze znakomita,wejście Paździocha do pustego kibla i wyjście z niego,a po chwili otwarcie kibla i wyjście Skończyło się świrowanie,czas na faktur opłacanie pollen99 Ferdynand Kiepski Posty: 2646 Rejestracja: 2011-09-23, 10:13 Re: 280 Wrota piekieł Post autor: pollen99 » 2012-08-23, 17:04 Bardzo dobry odcinek. Na plus tekst Ferdka o tym, że po winie go łeb napierdziela, rozmowa w kuchni, Ferdek i Marian w kiblu zaczajeni na Boczka, historia Arnolda, nawalony górnopłuk na piętrze Kiepskich i Paździochów, Ferdek w swoim koszmarze i końcówka. 8/10 KanaliaTheBest Ferdynand Kiepski Posty: 1235 Rejestracja: 2012-02-08, 14:43 Lokalizacja: Polska Re: 280 Wrota piekieł Post autor: KanaliaTheBest » 2012-08-23, 18:16 Kapitalny, fajny odcinek Plusy: - korytarz Boczka (jaki piękny ) - śmieszna historia Arnolda - wytłumaczenie dlaczego Boczek nie korzysta u siebie - dużo śmiesznych tekstów - Paździoch (kozaczył, ale jak Helena wyszła z kibla, to się przestraszył ) - Dobra gra aktorska Minusy: - brak 10/10 rasrev Ferdynand Kiepski Posty: 868 Rejestracja: 2011-09-22, 14:08 Lokalizacja: Lubaczów Re: 280 Wrota piekieł Post autor: rasrev » 2012-09-15, 21:29 początek dobry, fajna rozmowa Paździocha z Ferdkiem "Nie ma brzydkich kobiet, tylko czasem brakuje wina" HAHA lol to mi ksiądz kiedyś opowiadał xDDDDDDDDDD "Dupa kościotrupa" HAHAHAH mistrzowski toast opowieść Boczka świetna Ferdek kapitalny końcówka zarąbista doobry odcinek, 8/10 Człowiekiem jezdem i muszę mieć na browara "Gaz STOP , Ropa STOP Jop Twoju Mać STOP" _/
świat według kiepskich wrota piekieł